dodano: 2016-10-11 08:04:42
W ubiegłą niedzielę, 2.10.2016 r., wybraliśmy się do Szczecińskiego Parku Krajobrazowego „Puszcza Bukowa”. Naszą wycieczkę rozpoczęliśmy w sympatycznych Starych Brynkach i szlakiem wzdłuż Wełtyńskiego Strumienia (Omulna) dotarliśmy do granic Puszczy.
Cóż, aby poznać choć trochę jej uroki, trzeba się jednak troszkę pomęczyć… Pokonywaliśmy więc liczne podjazdy, luźny szutr, piach (nie obyło się bez wywrotek) i oczywiście paskudny bruk. Pchaliśmy rowery pod górę tam, gdzie nie dawaliśmy rady podjechać i sprowadzaliśmy tam, gdzie było za stromo żeby bezpiecznie zjechać po drodze, której w zasadzie nie ma… Widok wnętrza Puszczy Bukowej wart jest bowiem każdego wysiłku. Stawaliśmy zatem często, żeby chwilę odsapnąć, popatrzeć na piękne widoki, albo - jak na „uroczysku mosty” - pooglądać sobie konstrukcje mostowe wzniesione dawno temu tylko po to, aby saperzy mogli się doskonalić w sztuce skutecznego zakładania ładunków wybuchowych. U stóp Bukowca rozpaliliśmy ognisko, a „mokrą drogą” zjechaliśmy na łeb na szyję w kierunku „oczka Ponikwy”. Potem zaś kierując się szlakami pieszymi i rowerowymi wróciliśmy do Starych Brynek. W przyszłym roku zapewne znowu odwiedzimy Puszczę i spenetrujemy inne jej rejony...